czwartek, 17 maja 2012

Pączki w czekoladzie z posypką

Coś mam pecha do sztyftów. Nie zawsze trzymają się jakbym chciała...w kleje zainwestowałam niemałe pieniądze, bo chciałam mieć pewność, że wybiorę ten najmocniejszy i w ogóle...ale teraz sobie myślę, że to może wina za małych główek sztyftów a nie klejów. Zmienię i zobaczymy. Więc teraz będą całkowici na temat sztyfty pączki - donuty z polewą czekoladową i posypką.

...no było jeszcze kilka delikatnych bransoletek dla Oli...




5 komentarzy:

  1. och, moje bransoletki;)
    uwielbiam je za subtelność, bo niby coś jest niby nie na tej łapce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje, Twoje :) Dobrze, że takie chciałaś bo się okazało, że zrobiłam i dla siebie i ciągle w nich chodzę :))

      Usuń
  2. Urocze pączki ;)
    A bransoletki też są fantastyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale mam wrażenie, że wyszły takie sobie...widziałam lepsze :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. You are amazing woman. I saw your blog, I'll look for sure yet.
    I greet.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :) Mam nadzieję, że spędziłeś miło czas. Zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...